Belgia. Średniowieczny zamek nieopodal Antwerpii. Wewnątrz, zestawienie antyków i sztuki. Posiadłość jednego z najoryginalniejszych i najśmielszych projektantów wnętrz i kolekcjonerów naszego czasu, Axela Vervoordta. Sting, Pierre Berge, Baroh Alexis de Rede, Blass, Susan Gutfreund, Bill Gates i wielcy malarze tacy jak Thierry Despont, Rose Tarlow i Peter Marino.. wszyscy przekroczyli most zwodzony przy Vervoordts' Kasteel van's-Gravenwezel.. przekroczyłam go także i ja..
Projektancki smak Vervoordta obejmuje wieki, kontynenty i różne warstwy społeczne. Jego imponująca, gruntowna wiedza na temat przedmiotów i kultur, świadomość historii i sztuk użytkowych sprawia, że tworzy on przestrzenie o imponującym guście. Estetyczne inspiracje wnętrz maję wpływać na rozmyślania i umysłową wolność. Vervoordt cytuje trzy główne nurty w swych projektach. Pierwszy to wpływ orientalnej sztuki, która dla niego oznacza życia w rozmyślaniach, pustej przestrzeni, miłości, szacunku do natury i ludzkiej egzystencji. Drugim nurtem jest architektura, która stanowi proporcję, równowagę i harmonię, taką jaką znajduje w XVIII wieku. Trzeci to barok, doceniony, wywyższony,uprzejmie potraktowany w nowych wnętrzach..
A. Vervoordt:"(...)dobry projektant jest jak lekarz; konsultuje się z tobą, doradza to co jest dla ciebie najlepsze; sprawia, że ludzie stają się szczęśliwi, odkrywają rzeczy wcześniej nieznane; czują i kochają swój dom."
Dwa razy do roku Axel Vervoordt, podczas największych targów sztuki na świecie, mających miejsce w położonym w pobliskiej Holandii Maastricht, organizuje w swym średniowiecznym zamku przyjęcia, na których każdy mebel, rzeźba, obraz, materiał, który zachwyci gościa może stać się za "niewielką" opłatą jego własnością, wystarczy, że dyskretnie oznaczy go metką..
Holenderskie obrazy, koreańskie brązy, sztuka zen, egipskie monumenty, rzymskie postumenty, współczesna abstrakcja, meble największych designerów, rodzinne zdjęcia, wielkie regały przepełnione książkami. To wszystko wygląda tak jakby zawsze tam było, jakby czas stanął w wybranym momencie historii..poziom życia, który jest niemal nieosiągalny, nawet dla bardzo bogatych. Wśród pięknego wyposażenia zamku, prywatny szef kuchni, przygotowuje warzywa, owoce, ryby i mięso wprost zotaczających rozległy majątek belgijskich pól. Kelnerzy, jednakowo odziani w lniane ascetyczne fartuchy, serwują gościom kolejne coraz to śmielsze wykwintne potrawy. W stajniach konie oczekują na swych jeźdzców.. a ja? delektuję się winem, o magicznym roczniku, zatopiona w renesansowym, welurowym fotelu, w którym kiedyś zapewne jakaś księżniczka śniła o swym księciu, marząc o tym by móc na zawsze zatrzymać w tym miejscu czas..
12 comments:
fajne, mozna nakrecic kolejna czesc addamsów
Naftalinowy dom.
molowa szafa,
zamglone oczy,
stare oprawki,
zaśniedziałe sztućce,
pordzewiały klucz do starego serca z chorobą wieńcową.
wygląda jakby potrawy były tez okurzone.
Fajny wpis na koncowke roku.
Dzięki za ten wpis.
Nie zgadzam się z Tobą, ale ok
Myślę, że widziałem ciekawsze wpisy
Ten blog posiada dużo fajnych postów
Twój blog jest unikalny ;)
Warto spojrzeć na ten wpis. Znalazłem Twojego bloga zupełnie przypadkiem.
Dobrze powiedziane!
Witam, czy mogłabym prosić o Pani maila? Chciałabym zapytać o pewne kwestie związane z Pani studiami.
Patrizzzia99@gmail.com
Z niecierpliwością oczekuję kolejnego wpisu:)
Fajne podsumowanie tematu.
Post a Comment