Monday, July 30, 2007

Przyjmuje zamówienia na kurczaki z Singapuru-polecam! ale nie ponosze odpowiedzialności za skutki konsumpcji..

Kopitiam-tylko tu sie jada-smród odstrasza nawet karaluchy ale co tam-Singapurczycy i tak potrafią żyć bez powietrza (TU JEST GO PO PROSTU BRAK!!!)
Suszki..wszędzie śmierdzą..ryby, grzyby, mięso, szczury i jaszczury-próbujcie tylko potem szybko wymiotujcie!!!
Japońskie rice roll??? nie to tylko ryż w śmierdzących panda leaves..

A co to?..hmm dragon fruit napewno nie..trzeba spróbować!
Kaya-rodzaj dżemu kokosowego (mleko kokosowe,jajka,cukier)-pycha! to chyba jedyny wyjątek od reguły śmierdzących singapurskich przysmaków..

1 comment:

Magdalena M.M.M. said...

Mnie tez te zapachy odstraszaja.. ale podejrzewam, ze Kaya musi byc pyszne. Pilam cos w rodzaju rozcienczonego musu owocowego z podobnych skladnikow, cud-miod:)

Powodzenia w pracy i ciekawych doznan kulinarnych :)!
Pozdrawiam serdecznie,
M.