Thursday, September 11, 2008

New York, "bez terroryzmu", po siedmiu latach..

Dziś dzień, który gorzko zapisał się w kartach historii Ameryki. Po dawnej świetności dwóch wież World Trade Center pozostała świetlność, która aż po sam nieboskłon ma wznieść dusze prawie 3 tysięcy ludzi..ale czy ich śmierć coś znaczyła? Wojny na tle religijnym wciąż trwają, terroryzm nie ustaje, giną tysiące ludzi, a w NY? Tuż koło ruin wież smażą się hot dogi..

2 comments:

Joasia Cz. said...

oj znów porcja pięknego nowojorskiego pozywienia dla nas... w postaci świetnyh zdjec. a z tymi hotdogami to smutna sprawa, inaczej wyobrazalam sobie ten plac. czas jechac do ny i sie przekonac, ale na razie chce do domu po prostu wrocic;)mimo ze tokio cudne:) jak zawsze!

buziiii

Unknown said...

So good......